edgier25

WordPress – Wiadomości

NIBIRU…… planeta przejścia gdzie jest ???

Posted by edgier25 w dniu 9 grudnia 2012


Może jest to prawda , a może nie … możliwości są tak różne jak ludzie.  Kto wie…

Nibiru planeta przejścia , gdzie jest ????

Zawsze nurtowało mnie to pytanie – powiada Pan profesor filozofii HG.

Czytając większość artykułów naukowych opracowanych przez światłe umysły tej planety można dostrzec jedną zbieżność …. jaką?

Na to pytanie państwo powinni już sami sobie odpowiedzieć bo jest zbyt proste i nie wymaga tłumaczenia. To co miało być powiedziane i udowodnione już jest  dawno opublikowane wszędzie.Wystarczy zrozumieć przekaz tych wszystkich środowisk naukowych jak i normalnych ludzi szukających odpowiedzi w książkach , czasopismach i rzecz jasna w internecie. W tej ostatniej księdze jakim jest internet jest  wszystko to co niestrudzeni filozofowie i środowiska naukowe tego świata starali się doszukać . Zawsze kiedy szukacie Nibiru macie nakreślone ślady , ale nikt jej nie widział dlaczego? Bo nie można dostrzec czegoś czego nie ma …… tak nie ma ! Jedną z takich planet przejścia jest Ziemia  to ją właśnie nazwano Nibiru planeta przewrotna .

( na tej fotografii powyżej nakreślony jest schemat poruszania się obiektu tu nam nasuwa się Nibiru ?? , ale czy na pewno? Biorąc pod uwagę przejścia układu słonecznego przez równik galaktyczny to właśnie jest schemat przejścia układu słonecznego z punktu A do punktu B po czym wraca. Na krańcach może dochodzić do wielu perturbacji w postaci sił działających odśrodkowo co z pewnością doprowadzi do wielu nie przewidzianych skutków – nie przewidzianych na zasadzie kolejności występowania ich po sobie.)

Czy nie przyszło Wam do głowy ,że planetą, która co 3600 lat wpada w obłok równikowy w obłok międzygwiazdowy jest-  nasza rodzima planeta?

Wszystkie te odpowiedzi macie podane jak danie na talerzu wystarczy je skonsumować ze smakiem lub jak kto tam uważa….. decyzja należy do was.

Ma Pan dowód na to co się dzieje i co ja uważam na tematy ściśle związane z niewiadomą jaką jest planeta Nibiru. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie tematem   HG.

Komentarzy 7 to “NIBIRU…… planeta przejścia gdzie jest ???”

  1. shuang said

    To możliwe, ale to też jest spekulacja. A tu też każdy może zinterpretować jak chce:
    „I trzeci anioł zatrąbił: i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. (11) A imię gwiazdy zowie się Piołun. I trzecia część wód stała się piołunem, i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie. ” (Ap 8:10-11)

    Polubienie

    • edgier25 said

      Dokładnie jest tak jak myślisz…. żaden z dzisiejszych naukowców nie wybiega aż tak daleko ,aby potwierdzić lub też zanegować cokolwiek. Taka jest prawda. Powyższy artykuł jest ze swoją treścią jest też możliwy.

      Polubienie

      • shuang said

        Jednak przepowiednię trzeba analizować w całości otaczających zjawisk. Przepowiednia jest ukoronowaniem wydarzeń, jest zapowiedzią konsekwencji pewnych działań i nie bierze się z niczego:
        „Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą.” (1Tes 5:3)
        Zatem obserwując rzeczywistość pewne scenariusze przyszłości nabierają cech większego prawdopodobieństwa niż inne. Czasem drobne „kamyczki” przesądzają o wiarygodności.

        Polubienie

  2. shuang said

    Zresztą w przypadku tzw. „proroctwa Majów” (nie nazwałbym tego proroctwem a raczej wnioskami na podstawie analizy danych) przygotowania są raczej niewielkie bo bunkrów nie mamy – mają wielcy tego świata – i zostaje tak na prawdę tylko modlitwa. A ona nigdy nie zawadzi, bez względu czy coś będzie czy nie. Co do niewierzących w Boga nie wypowiadam się. Można tylko się zastosować do wskazań o. Pio w tym co dotyczy „trzech dni ciemności”. I to wszystko.

    Polubienie

    • edgier25 said

      Zauważyłem ,że często odwołujesz się do przekazów biblijnych…. , a co jeśli by było tak jak poniżej ???

      Król Izas
      Opublikowano: 27.11.2011 | Kategorie: Publicystyka, Wierzenia

      Kiedy usiłujemy znaleźć historyczne fakty potwierdzające istnienie Jezusa – twórcy chrześcijaństwa – natrafiamy niemalże na próżnię. Być może jednak poszukiwania takie idą w złym kierunku, bo w przeszłości dokonano wielu zabiegów (z wielu powodów), aby nigdy nie dotrzeć do niepodważalnych śladów istnienia historycznego Jezusa.
      Sytuacja jednak zmieni się w sposób diametralny gdy przyjąć, że osobą, którą dziś wspominamy jako Jezusa Chrystusa był opisywany przez żydowskiego historyka Józefa Flawiusza, prominentnego członka klasy kapłańskiej – niejaki Jezus z Gamali. Jezus z Gamali był radykalnym wodzem sekty judejskiej zwanej Czwartą Sektą lub Galilejczykami. Przewodził on 600 zbuntowanym rybakom. To dlatego w Nowym Testamencie często w odniesieniu do Jezusa mówi się, że był „Galilejczykiem” lub „Rybakiem ludzi”. Jezus z Gamali był także wysokim kapłanem w Jerozolimie. Szukając dodatkowych informacji na temat jego osoby w Talmudzie (a także w badaniach prof. Roberta Eisenmana) znajdujemy, że Jezus (z Gamali) był mężem Marii z Betanii, która okazała się być biblijną Marią Magdaleną.
      Jeśli podążyć tym szlakiem to szybko okaże się, że życie Jezusa z Gamali było daleko inne od Jezusa opisywanego w tekstach religijnych. Jezus z Gamali był osobą bogatą, posiadał zamek w miejscowości Tiberias i kontrolował 600-osobową armię zwaną rybakami. Z kolei Maria Magdalena w zapiskach historycznych nazywana była czasem Marią Boethus i uważaną za najbogatsza kobietę Judei. W Ewangelii św. Łukasza w rozdziale 8 można przeczytać:
      „Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu, oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów. Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda, Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.”
      Co oznacza, że kobiety te z Marią Magdaleną na czele wspierały finansowo Jezusa i Apostołów. Te fakty złożone ze sobą nabierają sensu, bo czy król Herod obawiałby się biednego cieśli? Czy raczej bogatego arystokraty w którego żyłach płynęła królewska krew? Jezus z Gamali okazuje się rzeczywiście być księciem zwanym Izates, synem królowej Heleny z Adiabene. Nieoczekiwanie takie połączenie obu postaci może okazać się jak najbardziej na miejscu, gdy przeczytać fragment zapisków Józefa Flawiusza, gdzie obwinia on przywódców Czwartej Sekty za wzniecenie powstania żydowskiego przeciwko Rzymowi. Flawiusz opisuje jak to król żydowski Izates oddał się (po przegranej walce) w niewolę rzymskiemu komendantowi Tytusowi. Flawiusz mówi także o tym, że Izates miał przydomek, który brzmiał Izas skąd – jeśli ktoś ma oczywiście otwartą na oścież głowę szybko zauważy – związek z imieniem Jezus. Królem Żydów namaściła go Maria Magdalena w domu Szymona z Betanii. Ceremonię taką trzeba traktować jako koronację a namaszczanie świętymi olejami powtarzano przy każdej koronacji chrześcijańskiego króla w późniejszej historii. Ceremonia ta pokazuje także znaczenie Marii Magdaleny w Czwartej Sekcie.
      Mamy więc nieoczekiwanie do czynienia z królewską parą: Jezusem – królem Żydów i królową Marią Magdaleną – czego historię można znaleźć nie tylko w Talmudzie z I wieku, ale także w Złotej Legendzie. Wszystko to rozgrywa się w latach 60-70 I w. n.e. i teoretycznie na wiele lat po śmierci Jezusa z Nowego Testamentu, ale zafałszowania lub raczej ukrycia prawdziwej historii dokonano w sposób świadomy po to, by zatrzeć ślady (skutecznie) i ukryć tajemnicę, z której istnienia niewielu zdaje sobie sprawę.

      Polubienie

  3. shuang said

    Odniosłem wrażenie, że jesteś chrześcijaninem dlatego odwołuję się do tych tekstów. A poza tym czyż nie są one słuszne? Ale to oczywiście kwestia wiary.
    Co do w/w tekstu to oczywiście można używać różnych różności. Że Jezus Chrystus albo był tylko człowiekiem, albo fantomem czyli tak na prawdę nie cierpiał na krzyżu, albo jak to w Talmudzie, że został pokonany przez Judasza i takie tam różne typu „Ostatnie kuszenie…” Scorsese. Ja jednak wierzę, że to czego naucza KK o Chrystusie jest prawdą. Moje osobiste doświadczenie potwierdza to. I nie mam na myśli jakichś szczególnych objawień czy wizji. Tego typu teksty jak w/w doskonale wpisują się w „Projekt Blue Beam”. Dlatego nie podejmuję już dyskusji na ten temat. Jestem tym zmęczony. Ostatecznie jest to wiara o czym mówi sam Chrystus: „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18:8). Nie ma tu mowy o tzw. wiedzy naukowej. To tak jak z Całunem Turyńskim. Zawsze będą ci co zakwestionują i ci co są gotowi umrzeć za tę prawdę, której na imię Jezus Chrystus.

    Polubienie

  4. shuang said

    Ps.: Józef Flawiusz miał korzenie, które kazały mu za wszelką cenę pomniejszać znaczenie dzieła i osoby Jezusa Chrystusa. I to byłoby za cały komentarz, w zasadzie.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do shuang Anuluj pisanie odpowiedzi