W nawiązaniu do setnej rocznicy zatonięcia Titanica 1912 – 2012
Nie mogę się oprzeć, by nie opublikować tego postu… Pretekstem jest rocznica zatonięcia TITANICA (14 kwietnia 1912), aczkolwiek pretekstem też jest moja radość z postawienia w stan zakłopotania racjonalistów, którzy głoszą, że wszystko da się wytłumaczyć racjonalnie. Owszem, ale innym Ratio…:). Otóż 14 lat przed zatonięciem TITANICA została w Ameryce opublikowana książka, która zawierała niesłychanie dokładny opis…. katastrofy TITANICA.
Cóż, określenie „niesłychanie dokładny” nie oddaje szokujących podobieństw obydwu historii. Łącznie z tym, że opisany w 1898 roku statek nazywał się… TITAN.
Morgan Robertson, autor książki z 1898 roku zadbał o bardzo szczegółowy techniczny opis TITANA, jakby przewidywał następujące zestawienie porównawcze:
W zasadzie jedyna niezgodność dotyczy liczby uratowanych, ale liczba ofiar jest podobna – 2223 i ponad 2500.
Wikipadia uzupełnia tę listę o jeszcze jedno szokujące podobieństwo – miejsce katastrofy – w obydwu przypadkach był to Północny Atlantyk, ok. 400 mil od Nowofunlandii.
Podobieństwa są – trzeba przyznać – szokujące. Zresztą Robertson ma na koncie jeszcze jedną książkę, która przewidziała wydarzenia przyszłości, aczkolwiek historia z TITANEM jest bezkonkurencyjna i jest twardym dowodem na to, że można mieć wgląd w najbardziej prawdopodobny bieg wydarzeń… Myślcie, co chcecie
Link do tekstu książki Robertsona on line po angielski
Link do polskiej Wikipedii z notą o Robertsonie (fragment przytaczam ją poniżej)
Link do źródła powyższego zestawienia
Link do angielskiej wikipedii z notą o książce Robertsona
Morgan Robertson (ur. 30 września 1861, zm. 24 marca 1915) – amerykański pisarz, wynalazca peryskopu, Jego najbardziej znaną powieścią jest „Futility”, znana także jako „The Wreck of the Titan”. Opublikowana po raz pierwszy w 1898 opowiada o potężnym okręcie pasażerskim zbudowanym w Anglii, nazwanym „Titan”, który uważany jest za niezatapialny i nie ma na nim wystarczającej ilości łodzi ratunkowych. W czasie jego trzeciej podróży, w kwietniu, uderza w górę lodową i tonie na północnym Atlantyku. Podobieństwo do katastrofy Titanica jest uderzające. W 1912 Robertson opublikował drugą wersję swojej książki, zmieniając nieco jej treść, aby jeszcze bardziej upodobnić opisaną tam tragedię do tego, co stało się w rzeczywistości.